czwartek, 21 maja 2015

Nikt nie jest w stanie mnie kupić


"Nie wciskajcie ludziom kitu, że coś kombinuję. Kombinujecie WY - partycypanci łatwego życia za nasze pieniądze. Autorzy programów o ośmiorniczkach w sosie szampańskim, gwiazdach na lodzie i szczawiu po bretońsku (podanym na gorącym talerzu przez muchofila)".

"DRODZY (bo w ogromnej mierze funkcjonujący za kasę wyciąganą przez gangsterkę PO-wską z naszych kieszeni na rządowe reklamy) funkcjonariusze-propagandziści TVN i Gazety Wyborczej."

"Znam Was doskonale. Od 30 lat. Obserwuję Wasze "kariery". Wasze salony, warszawskie Monako, bufonadę, rauty. Wasze dwory. Waszą butę. Waszą "lepszość". 3/4 z Was wstydzi się Białej Podlaskiej, Białegostoku, Lublina, Zamościa. (...) Wy "warszawiaki" jesteście!"

"Debata jest możliwa. Bronisław się jej boi. I płaci Wam za to, żebyście połączyli się z nim w bulu. Miłej porannej jajecznicy Wam życzę, wyrobnicy."

Pawle, jeżeli nie mogę głosować na Ciebie to głosuję na Dudę !!!!! Cała moja rodzina też.


Artykuł o Pawle Kukizie w Wikipedii

PS. 23.09.2019 r.
A jednak sprzedałeś się chłopie!!! 
I to komu? Zorganizowanym przestępcom z PSL-u. 
A ludzie ci zaufali i... jednak nie poznali się na tobie. :)

środa, 14 stycznia 2015

Bad luck Sikorski! We know you!


Postać wyjątkowo złowieszcza w polskiej polityce, człowiek o ewidentnie sfałszowanej biografii. Przedstawiany jako przewodniczący Uczniowskiego Komitetu Strajkowego podczas wydarzeń bydgoskich w marcu 1981 roku oraz uchodźca polityczny w Wielkiej Brytanii w latach 1981-89. Każdy, kto cokolwiek zna te czasy będzie wiedział, że Sikorski w roku 1981 nie mógł zostać uchodźcą politycznym, a jeśli został wówczas przerzucony na Zachód to mogły to zrobić jedynie służby specjalne PRL albo ZSRR. 

Człowiek ten, będąc obecnie na tak wysokim stanowisku pomimo swoich małych kompetencji, wydaje się mieć bezgraniczne zaufanie do swoich mocodawców. W swojej nikczemności posuwa się do straszenia Polaków, tak jak niedawno straszył Ukraińców - "Podpisujcie bo będziecie martwi!" Słowa te w sposób precyzyjny obnażyły wypowiadającą je osobę. 



W podobnym tonie ponad 200 lat temu wypowiadał się w Warszawie niejaki Nikołaj Wasyliewicz Repnin - od 1762 r. poseł w Prusach, w latach 1764-1768 rosyjski poseł nadzwyczajny i minister pełnomocny w Warszawie i w tym czasie sprawujący faktyczną władzę nad Rzecząpospolitą jako bezpośredni wykonawca woli Katarzyny II (Wikipedia).

Warto przeczytać artykuł w ostatnim numerze Polityki autorstwa Marzeny Nykiel: "Sikorski, który chciał „dorżnąć watahę” i „zaje..ć PiS”, oskarża Dudę o „groźbę karalną”. Bezczelność przerosła nietykalność?"

/Cytuję fragment:/ W 2007 roku Radosław Sikorski wykrzykiwał do zwolenników Jarosława Kaczyńskiego, że czas „dorżnąć watahę”. Trzy lata później PO nieco złagodziła język, ale z pogróżek nie zrezygnowała. „Wyginiecie jak dinozaury” – odgrażał się w Sejmie posłom PiS Donald Tusk. Z kolei partyjny kolega obu panów, znany z politycznej zmiany barw, twierdził w 2010, że Jarosława Kaczyńskiego należy zabić na polowaniu i wypatroszyć. Dziś przedstawiciel Partii Miłości oburza się wypowiedzią Piotra Dudy i sugeruje, że powinna się nią zająć prokuratura.

Szef „Solidarności” zapowiedział na konferencji prasowej, że protest górników będzie się rozszerzał na inne grupy zawodowe. Podkreślił, że górnicy dają rządowi ostatnią szansę na podjęcie właściwych decyzji. Zastrzegł jednak stanowczo, że parlamentarzyści ze Śląska zostaną rozliczeni z tego, po której staną stronie.

Jeżeli np. delegacja rządowa przyjedzie i nie dojdzie do kolejnego porozumienia, jeżeli się okaże, że ta ustawa zostanie w tym tygodniu przegłosowana w Sejmie, pójdzie szybką ścieżką do Senatu, pan prezydent podpisze, to my też wiemy, co mamy robić. Ja chcę tym posłom ze Śląska powiedzieć jedno: my wiemy, znamy wasze nazwiska i imiona i wiemy, gdzie mieszkacie. I immunitet wam nie pomoże

— powiedział Duda. Ledwie zakończyła się konferencja prasowa, do dziennikarzy pospieszył z komentarzem Radosław Sikorski.

To są słowa, które budzą wielki niepokój, niosą nacisk na posłów na granicy groźby karalnej. (…) Takie szantażowanie posłów to nie jest realizacja postulatów polskiego Sierpnia i to nie jest ta wolność, o którą kiedyś „Solidarność” walczyła

— podkreślił z powagą mędrca. Cóż za wyczucie sytuacji, jakaż klasa polityczna. A jeszcze niedawno przekonywał Rostowskiego, że można w łatwy sposób „zaje..ć PiS”.

    Ty, ja uważam, że można zaj…ać PiS komisją specjalną w sprawie Macierewicza. Kaczyński się przyspawał do Macierewicza i teraz trzeba Macierewiczem ich obu na dno pociągnąć

— mówił finezyjnie były szef MSZ do ministra finansów w rozmowie podsłuchanej przez kelnerów z restauracji „Sowa & Przyjaciele”.

I jak tutaj z poziomem niepokoju, Panie Marszałku? Żadnych wątpliwości natury prawnej? Lepiej dać sobie spokój z recytacją moralitetów. Bo jeszcze się za jakiś czas okaże, że i te przemówienia pisali ukryci przedstawiciele grup lobbingowych, przytulając przy tym spore tysiące z budżetu państwa. /Koniec cytatu/


http://wpolityce.pl/polityka/229675-sikorski-ktory-chcial-dorznac-watahe-i-zajec-pis-oskarza-dude-o-grozbe-karalna-bezczelnosc-przerosla-nietykalnosc

Polityka zdrady narodowej

Kopacz "wyprostowana" przez kanclerz Merkel


Realizowana w Polsce od ponad siedmiu lat linia polityczna obłąkańczej tzw. platformy obywatelskiej jest zaprzeczeniem ideałów Solidarności z 1980 roku i zasad demokratycznego państwa. Jest w rzeczywistości powrotem do uprawiania polityki w komunistycznym stylu E. Gierka. Ludzie dzisiejszego obozu władzy niczym już się nie różnią od dawnych Babiuchów,  Barcikowskich i Maciejów Szczepańskich. Jest to w istocie polityka zdrady narodowej! Bezczelność i arogancja tej władzy bije nawet wszelkie rekordy komunistów. 

Polskę pod kłamliwymi rządami Tuska i Kopacz może czekać jedynie straszliwa katastrofa gospodarcza i polityczna. Zarówno Tusk jak i Kopacz są absurdalnymi wytworami polskiego komunizmu. Żadne z nich nie posiada podstawowych cech, jakimi musi dysponować mąż stanu i polityk na najwyższym stanowisku, a przede wszystkim - dalekowzroczności. Przypomnijmy - Tusk wielokrotnie najpierw zapowiadał, że coś zrealizuje, np. podpisze ACTA, zlikwiduje kopalnie itd., a następnie się z tego wycofywał. Świadczy to dobitnie o jego małej wyobraźni politycznej. 


Kopacz z domu Lis


Oboje, Tusk i Kopacz pochodzą z nizin społecznych - jej matka była krawcową, ojciec ślusarzem. Oboje zostali ukształtowani w komunistycznych szkołach i uczelniach. Kopacz - jej nazwisko rodzinne Lis, może kiedyś nabrać symbolicznego znaczenia - zaczynała karierę pod koniec istnienia PRL-u w ZSL, a więc należała do obozu ówczesnej władzy komunistycznej (zob. artykuł w Wikipedii). Zarówno pochodzenie, jak i życiorys Tuska są znacznie bardziej tajemnicze. Znamienne są wielokrotne zmiany i przeinaczenia, jakie powstawały w redakcji artykułu w Wikipedii nt. służby dziadka Tuska w Wehrmachcie. Dodano np. dramatyczną narrację, autorstwa prawdopodobnie samego Donalda. Wg cytowanego artykułu sam były "płemieł" miał być jednym z pierwszych liderów NZS, jednakowoż w stanie wojennym nie został internowany, co dziwne - jak inni przywódcy. Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż pośród tych pierwszych liderów niejeden był agentem rodzimej Służby Bezpieczeństwa, a także sąsiedzkiej STASI. 

Największą jednak w tym wszystkim zagadką jest współczesne społeczeństwo polskie, charakteryzujące się zanikającym poczuciem przynależności narodowej. Ludzie albo pozamykali oczy i uszy, albo też wyjeżdżają stąd na zawsze. A dzieją się w Polsce rzeczy naprawdę złe.
Rządy Kopacz-Tusk to nie rządy! - to zarządzanie obszarem zwanym Republiką Polską - zwierciadlane odbicie rządów Hansa Franka w Generalnej Guberni. W podobnie pogardliwy sposób traktowani są Polacy. W podobny sposób mógł Hitler "wyprostować" przyjacielsko Hansa F. (zob. zdjęcie u góry, które może być symbolem polityki rządów Tusk-Kopacz).  
Ci "nasi" przywódcy otoczyli się niestety wianuszkiem podobnych im karierowiczów nieudaczników. Urzędnik który w normalnym kraju popełnia honorowo samobójstwo, jako minimalną rekompensatę za błędy i nieszczęścia których przysporzył swojemu własnemu krajowi - w Polsce udaje, że nic się nie stało i niezwłocznie "w nagrodę" otrzymuje wyższe stanowisko z wyższym wynagodzeniem.

Rządy w Polsce nabrały cech rządów bandyckich. Powszechnie już mówi się o praniu brudnych pieniędzy w ministerstwach, o kokosach na nieuczciwej grze giełdowej akcjami spółek skarbu państwa wysokich urzędników państwowych, o łapówkach przyjmowanych od zagranicznych inwestorów w postaci sztab złota, bandyckiej prywatyzacji, itd. itp. 
Cała ta patologia życia publicznego bujnie rozkwita, pomimo teoretycznego istnienia prokuratury, służb specjalnych i sądów. Wszystkie te karygodne działania, jak też brak reakcji na nie ze strony odpowiednich służb i instytucji konstytucyjnie odpowiedzialnych za ich wykrywanie i zwalczanie - noszą znamiona zdrady narodowej!

Trwające obecnie górnicze strajki na Śląsku nie powinny być tylko i wyłącznie obroną miejsc pracy górników. Powinny stać się zaczynem walki z irracjonalną polityką obecnie "panującej" polskiej kułtunerii. Nowy polski "kołtun" jest zagrożeniem największym ze wszystkich możliwych dla niepodległości Polski. Jest tysiąckroć gorszy od Eboli i AIDS. Rodowity kołtun XXI-go wieku wszytko co białe nazywa czarnym i na odwrót. Tego nie robili nawet Hitler i Stalin! Polskiemu kołtunowi należy zrobić badania psychiatryczne a następnie umieścić w zakładzie.

Na Tusku poznaje się coraz więcej polityków europejskich. Premier Cameron już chyba nawet nie podaje mu ręki, podobnie jak Putinowi. Kiedyś TVP przez pomyłkę pokazała jak Tusk próbował podejść do grupki polityków w europarlamencie. Odgonili go jak psa. Zobaczymy co się stanie jak niedługo odejdzie kanclerz Merkel. 
Brytyjski europoseł Nigel Farage wypomniał Tuskowi, że ten obiecał, iż do kraju powrócą miliony Polaków, a tymczasem sam wyjechał z kraju. Nazwał go też "najnowszym polskim imigrantem". - Zarabiał pan 60 tysięcy euro rocznie, teraz zarabia pan aż 300 tysięcy. Gratuluję! - ironizował dalej Farage. 
Nigel Farage zaznaczył, że Donald Tusk jest symbolem tego, jaka była Europa do tej pory. [Cytaty za: onet.pl, zob. artykuł "Nigel Farage uderza w Tuska" z 13.01.2015 r.]. 
W każdym razie mamy coraz więcej "dobrych" wiadomości o naszym byłym "płemierze".


PS. Jeśli komuś wydaje się, że w dzisiejszych czasach przewodniczącym Rady Europejskiej nie może być kompletny idiota, ten się grubo myli.