piątek, 23 maja 2014

Dlaczego udaje pan patriotę, a jest pan zdrajcą Polski?


Często można zaobserwować w przekazach medialnych, że Tusk zaczyna nagle chodzić w bardzo dziwny i sztywny sposób, tuż po wypowiedziach na temat Putina, Kaczyńskiego, Macierewicza, związkowców itd. Od 22 maja 2014 r. niewątpliwie usztywnia Tuska wiadomość, że przed restauracją czai się Maria Sokołowska. Uczennica II LO w Gorzowie Wielkopolskim zadała "płemiełowi" zasadnicze pytanie, które nurtuje umysły milionów Polaków: "Dlaczego udaje pan patriotę, a jest pan zdrajcą Polski?"

A jak zachował się Tusk? Tak, jak zachowywał się w latach 1939-1945 każdy kolaborant postawiony przed sądem Polski Podziemnej. Nieczyste sumienie, strach przed niechybną karą. Te uczucia miotały człowiekiem, który sprzedaje dziś Polskę. 

Uczennica wyraziła głośno opinię, która od jakiegoś czasu z trudem przedziera się do świadomości Polaków. Duża część wciąż jeszcze nie może w to uwierzyć. Faktom jednak nie w sposób zaprzeczyć.

czwartek, 22 maja 2014

General Gouvernement


Kierujący Polską bandycki rząd oraz jego herszt w niszczeniu Polski doszli do poziomu Generalnej Guberni i jej szefa Hansa Franka. Jakiekolwiek głosowanie na tych ludzi, którzy nie tylko że reprezentują interesy niemieckie w Polsce, ale i z premedytacją niszczą wszystko co polskie, zdecydowanie pogorszy już i tak złe położenie Polski i Polaków.

O tym, że opinia dotycząca reprezentowania przez tych ludzi interesów niemieckich nie jest na wyrost najlepiej świadczy ostatnio nagłośniony w reżimowych mediach fakt zakupu za grube miliardy przestarzałego i zdezelowanego sprzętu po niemieckiej armii. Niemcy mieli początkowo przetopić rdzewiejące żelastwo, ale szybko znaleźli pomoc u ziomka.

"Płemieł", który pochodzi z żydowskiej rodziny Tusków spod Konina - a jego dziadek ochotniczo wstąpił do Wehrmachtu, by ukryć swe żydowskie korzenie - bardziej utożsamia się z Niemcami niż Polską. Natychmiastowe przerwanie rządów szkodnika, jest dla Polaków najwyższym imperatywem.

niedziela, 18 maja 2014

"Źle się dzieje w państwie duńskim"


Oto treść maila, który otrzymałem niedawno: 

Czy wiesz,  że spółka giełdowa  "KERNEL" z WIG-20  jest od początku 2013 r.  w dołku  wskutek organizowanej przez państwo  i wspieranej przez sprzymierzone z rządem media  (a tylko  trochę przez  kręgi ukraińsko-rosyjskie)  gigantycznej akcji spekulacyjnej, wymierzonej przeciwko biznesmenowi Piotrowi Niżyńskiemu?

Piotr Niżyński początkowo  w 2013 r. miał 4,1 mln. zł w gotówce na koncie swej spółki  inwestycyjnej.   Kwotę  tę  chciał  przeznaczyć  na utworzenie  nowych niezależnych mediów,  gdyż w istniejących polskich rozpanoszona jest korupcja, współpracują  one  kryminalnie  z  rządem  w  kwestii  podsłuchów  (najlepszym dowodem jest fakt, że z powodu krycia tematu nowoczesnych podsłuchów większość Polaków wciąż uważa, że tzw. zakładanie  podsłuchu np. na dom ma coś wspólnego z montowaniem czegokolwiek i wymaga obecności w pobliżu, gdy tymczasem jest to wszystko  centralnie  odbierane antenami  i  wystarczy  dodać  lokalizację  na listę).  Media  istniejące,  podobnie jak rząd,  są poważnie skryminalizowane, rząd  w swoich  rozgrywkach  z  jednostkami  posunął  się  do  systematycznego dręczenia obliczonego na wyniszczenie.

Korupcję w gospodarce  osiąga się z udziałem funkcjonariuszy służb mundurowych we  współpracy  z  urzędami  skarbowymi  (upusty).  Natomiast  spekulować mogą jakieś spółki  państwowe  (albo nawet  kolaboranckie prywatne,  a takich dużo, gdzie  szefom-wielkim  kapitalistom grozi więzienie),  w rodzaju  Bank Ochrony Środowiska itp.  Skorumpowano,  wciągnięto w  przestępczość przeciw  jednostce nawet prokuraturę i sądy.

Fundamentalna  wartość  KERNEL-a nie  zmieniła się  od początku  2013 r.,  gdy Niżyński kupił pierwszy pakiet za 67  (cena zaraz spadła; później jeszcze, gdy kupił kilkumilionowy pakiet,  spadła nazajutrz o kilkanaście itd.  - wcześniej np. oświadczenia rządu i zarządu skutkujące spadkiem PKOBP,  również w ścisłym związku czasowym z kupnem  pakietu przez Niżyńskiego i wtedy kurs spadł - było jeszcze sporo takich  "przypadków"; akcje Niżyńskiego  za 4,1 mln. od początku 2013 do dziś  nie zostały  sprzedane).  W kwestii podsłuchów  i prześladowania jednostki rząd  ma wsparcie  prawie na całym świecie,  podczas gdy  nowe wolne
media   ze  względu  na  ryzyko   niedofinansowania  i   zupełne  osamotnienie inwigilowanego inwestora (duże strony ogłoszeniowe też często są skorumpowane) na razie nie startują.